czwartek, 26 września 2013

Zjawa w adidasach - Daria Dońcowa.


DARIA DONCOWA „Zjawa w adidasach”

Daria Doncowa powołała do życia nie tylko niezrównaną Eufrozynę-Eulampię, ale także Darię Iwanowną Wasiliewą, kobietę światową i bardzo elegancką. Niegdyś Dasza ciężko pracowała od świtu do nocy, potem poszczęściło się jej i wyjechała do pracy w Paryżu. Jako lektorka francuskiego znała ten język doskonale. Potem w wyniku szczęśliwych inwestycji i zmian w Rosji została kobietą bogatą. Majątkiem zarządzał syn, a ona cierpiała na nadmiar wolnego czasu. Do momentu, gdy Lena zaproponowała jej prowadzenie księgarni. I to jakiej księgarni! Położona w zabytkowej kamienicy, w centrum, w okolicy Sadowego Koła przyciągała wzrok przechodniów i kusiła wystawami uginającymi się od nowości książkowych. Wiadomo było, że Dasza ofertę przyjmie. Niestety nic nie zapowiadało, że praca będzie przebiegać miło i spokojnie. Od pierwszego dnia rozpoczęły się kontrole licznych moskiewskich sanepidów i behapowców, jednym słowem łapówkarzy. Tu pięćdziesiąt dolarów i reklamówka książek i tam też. I pani dołoży jeszcze romanse, bo teściowa uwielbia. Oprócz tej hałastry pierwsze dni w pracy urozmaicił Daszy trup schowany w służbowej szafce. Ktoś zabił kobietę nie dość, że o takim samym imieniu to i otczestwo się zgadzało. Denatka z szafki nazywała się także Daria Iwanowna Wasiliewa.
Przyjaciel domu pułkownik Diegtiariow przebywał na wczasach w Tajlandii, więc Daria zniechęcona kpinami Witki Riemizowa, też milicjanta, postanowiła sama wykryć kto zabił jej imienniczkę. A potem Moskwę nawiedził huragan i Dasza razem z Manią, jej przyjaciółką Lolą i gromadą zwierząt przeniosła się do księgarni.
Przy okazji prowadzenia śledztwa Dasza odwiedza różne zakątki Moskwy i poznaje historie napotykanych ludzi, a wszystkie te ślady prowadzą do…
Tego nie zdradzę, ale jeżeli sięgamy po książkę Darii Doncowej to mamy zagwarantowaną wyśmienitą lekturę.
Polecam
Iwona Mejza

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz