Zachęcona przez Książkę zamiast Kwiatka sięgnęłam po tę powieść i wessało mnie. Zaczęłam trochę głupio, bo od II części, ale już wypożyczyłam z biblioteki "Altowiolistę" i uzupełnię braki w edukacji. Oto Bartosz Czarnoleski, altowiolista i entuzjasta wszelkich zagadek, trafia na kolejną. A nawet dwie. Każdy znajdzie coś dla siebie: wielbiciele kryminałów seryjnego mordercę, fani Indiany Jonesa zaginione miasto. A ile Bartek ma jeszcze przygód po drodze. Polubiłam wszystkich bohaterów - i posępnego nadkomisarza Bielskiego i rudowłosą Antosię, i jej rodzinę, no i oczywiście Estona, super-mądrego wilko-psa, kurczę, jego byłego właściciela też polubiłam. A ile przyswoiłam ciekawostek na temat muzyki i kompozytorów. No i wielbię autora za to lekkie przymrużenie oka. Kochani, czytajcie "Altowiolistę" i "Ostatni koncert". To naprawdę dobra rozrywka.
Książka zamiast Kwiatka jest stroną promującą polską literaturę, na której zamieszczane są informacje o książkach, recenzje, wywiady z autorami, informacje o nich, zdjęcia.
Strony
- Aktualności
- Kontakt
- O Kawiarence
- KZK na Facebooku
- Opowieści z Kraśnika
- Kawa z Iwoną
- Wywiady
- Konkursy
- Zwierzaki
- Pięć Pytań Do Pisarza
- Czat z Autorami
- Z opowieściami pod górkę
- Osiem zdań...
- Wydawcy
- Pisarze gotują
- Patronaty
- Ranking redaktorów - najlepsze książki miesiąca
- Czytane Kotem. I nie tylko...
- Księgarenka
- Czas relaksu, relaksu...
- Recenzje
wtorek, 27 sierpnia 2013
JAN ANTONI HOMA: "OSTATNI KONCERT"
Zachęcona przez Książkę zamiast Kwiatka sięgnęłam po tę powieść i wessało mnie. Zaczęłam trochę głupio, bo od II części, ale już wypożyczyłam z biblioteki "Altowiolistę" i uzupełnię braki w edukacji. Oto Bartosz Czarnoleski, altowiolista i entuzjasta wszelkich zagadek, trafia na kolejną. A nawet dwie. Każdy znajdzie coś dla siebie: wielbiciele kryminałów seryjnego mordercę, fani Indiany Jonesa zaginione miasto. A ile Bartek ma jeszcze przygód po drodze. Polubiłam wszystkich bohaterów - i posępnego nadkomisarza Bielskiego i rudowłosą Antosię, i jej rodzinę, no i oczywiście Estona, super-mądrego wilko-psa, kurczę, jego byłego właściciela też polubiłam. A ile przyswoiłam ciekawostek na temat muzyki i kompozytorów. No i wielbię autora za to lekkie przymrużenie oka. Kochani, czytajcie "Altowiolistę" i "Ostatni koncert". To naprawdę dobra rozrywka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz