Bardzo lubię styl pisania Lucyny Olejniczak, ale ta książka całkowicie mnie zaskoczyła. To wspomnienia autorki z Ameryki. Nie są to jednak wspomnienia ze wspaniałych podróży, ale opis ciężkiej pracy kobiety, która zmuszona sytuacją rodzinną i materialną szuka zarobku za oceanem. Lucy podejmuje pracę opiekunki starych ludzi. Pracuje u dwóch staruszek Lindy i Hazel. W pierwszej części widzi w sensie dosłownym Amerykę z fotela, na którym spędza kilkanaście godzin dziennie doglądając rozkapryszonej staruszki. U Hazel już ma lepsze warunki, ale spotykają ją przykre niespodzianki. Jakie. Nie będę zdradzać. Tę powieść trzeba przeczytać. Nie tylko ze względu na świetnie poprowadzoną akcję, zabawne momenty męsko damskie, stalking, ale przede wszystkim dlatego, że tak naprawdę jest to opowieść o wielkiej podróży w głąb siebie. Lucy, obcując ze starymi ludźmi zaczyna inaczej postrzegać świat, rozumie sprawy dotąd dla niej dalekie i niezauważalne. Autorka potrafiła w ciepły, ciekawy i niebanalny sposób opisać codzienne sprawy, smutki, radości, tęsknotę i nadzieję. To jest naprawdę bardzo dobra literatura. POLECAM.
KSIĄŻKA PRZEKAZANA PRZEZ WYDAWNICTWO CZARNO NA BIAŁYM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz