Przyznam, że bardzo byłam ciekawa tej książki, bo miała dobre recenzje, a ja kocham kryminały. Nie zawiodłam się; gdzieś pomiędzy kolejnymi stronami odnalazłam chandlerowskie klimaty, których nie umiem określić, ale wiem, że tam są. Oto ojciec głównego bohatera ginie w wypadku samochodowym, a po latach jego syn dochodzi do wniosku, że mogło to być morderstwo i poszukuje...prawdy. Świetne postacie, umiejętnie rozkładane przed czytelnikiem kolejne wątki i zaskakujące zakończenie. A przy tym niesamowita wyobraźnia autora, dyskretny humor, znajomość ludzkich charakterów i coś, co mnie kompletnie podbiło - wszystkie nazwy miejscowości składają się z trzech liter (gratuluję inwencji). Wiem, że z pewnością sięgnę po następną powieść Hannibala Smoke'a i znowu zostanę zaskoczona, a to dodatkowa przyjemność, ponieważ mam duszę kryminalistki i z reguły najpóźniej w połowie książki udaje mi się wytypować mordercę. Polecam szczerze wielbicielom dobrych kryminałów.
Książka zamiast Kwiatka jest stroną promującą polską literaturę, na której zamieszczane są informacje o książkach, recenzje, wywiady z autorami, informacje o nich, zdjęcia.
Strony
- Aktualności
- Kontakt
- O Kawiarence
- KZK na Facebooku
- Opowieści z Kraśnika
- Kawa z Iwoną
- Wywiady
- Konkursy
- Zwierzaki
- Pięć Pytań Do Pisarza
- Czat z Autorami
- Z opowieściami pod górkę
- Osiem zdań...
- Wydawcy
- Pisarze gotują
- Patronaty
- Ranking redaktorów - najlepsze książki miesiąca
- Czytane Kotem. I nie tylko...
- Księgarenka
- Czas relaksu, relaksu...
- Recenzje
piątek, 30 sierpnia 2013
HANNIBAL SMOKE "Emplarium"
Przyznam, że bardzo byłam ciekawa tej książki, bo miała dobre recenzje, a ja kocham kryminały. Nie zawiodłam się; gdzieś pomiędzy kolejnymi stronami odnalazłam chandlerowskie klimaty, których nie umiem określić, ale wiem, że tam są. Oto ojciec głównego bohatera ginie w wypadku samochodowym, a po latach jego syn dochodzi do wniosku, że mogło to być morderstwo i poszukuje...prawdy. Świetne postacie, umiejętnie rozkładane przed czytelnikiem kolejne wątki i zaskakujące zakończenie. A przy tym niesamowita wyobraźnia autora, dyskretny humor, znajomość ludzkich charakterów i coś, co mnie kompletnie podbiło - wszystkie nazwy miejscowości składają się z trzech liter (gratuluję inwencji). Wiem, że z pewnością sięgnę po następną powieść Hannibala Smoke'a i znowu zostanę zaskoczona, a to dodatkowa przyjemność, ponieważ mam duszę kryminalistki i z reguły najpóźniej w połowie książki udaje mi się wytypować mordercę. Polecam szczerze wielbicielom dobrych kryminałów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz