"Nasza teraźniejszość jest przecież naszą przeszłością- zbudowaną tylko z trochę innych kamieni"
Chyba większość z nas pamięta "Dziewczynkę w czerwonym płaszczyku". Tej książki nie sposób zapomnieć. Teraz Roma Ligocka pozwoliła nam śledzić dalsze losy małej dziewczynki z getta. Wspomnienia autorki zaczynają się w 1950 roku. Roma ma 12 lat. Mieszkają z mamą w małym mieszkanku w Krakowie. Trudno jest mi pisać o książce, która mnie "uwiodła", nie mogłam nawet na chwilę przerwać czytania. Lata pięćdziesiąte, tamte realia, romans matki z żonatym mężczyzną i na tym tle zagubiona, wycofana nastolatka. Nadwrażliwa, nie umiejąca odnaleźć się w realnym świecie, do bólu samotna. Pisarka potrafi wzruszyć, wzbudzić w czytelniku niesamowitą empatię. Tej książki się nie czyta, ją się przeżywa. Jestem ogromnie wdzięczna autorce za możliwość wejścia z nią w przeszłość, powoli odkrywać przyczyny czasem nietypowych zachowań, będących najczęściej skutkiem traumatycznych przeżyć z dzieciństwa. Powieść pięknie napisana, prostym, a jednocześnie poetyckim językiem. Prawdziwa do bólu. Polecam i wierzę, że sięgnięcie po tę pozycję.
KSIĄŻKA PRZEKAZANA PRZEZ WYDAWNICTWO LITERACKIE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz