Przyznam, że początkowo podeszłam do tej powieści z pewnym niepokojem. Pomyślałam "jeszcze jedna historia o kobietach". Jednak muszę powiedzieć z radością, że się pomyliłam. Ta powieść jest inna. Oczywiście temat, jakich wiele. Trzy kobiety - matka Dorota, kobieta 50+, jej córka, singielka około 30 i tytułowa Irena, przyszywana babcia, która na początku książki zostaje wdową, po śmierci męża, który "umarł na starość". W powieści pokazane są relacje między trzema kobietami, ich podejście do życia, to co je dzieli, a często łączy. Jest również tajemnica. Nie będę streszczać książki, bo nie chcę odbierać Wam przyjemności czytania. A warto. Dlaczego? Mnie ujęła prostota powieści, taka normalność, pokazanie codzienności, ale w taki ciepły, dobry sposób. Bardzo mi się podobało pisanie przez dwie autorki. Zupełnie inny język matki i córki, co powoduje ogromną wiarygodność tej pozycji. Jest też w "Irenie" to co lubię a mianowicie lekkość, dystans i humor. Polecam. Naprawdę warto przeczytać.
KSIĄŻKA PRZEKAZANA PRZEZ WYDAWNICTWO WAB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz