piątek, 30 sierpnia 2013

Jolanta Kwiatkowska "Przewrotnośc dobra"


Niesamowita powieść. Historia Dorotki od dzieciństwa do dojrzałości. Pamiętnik, ale niezwykły. Dorotka nie jest zwykłą dziewczynką, jest osobą, którą dotknęły najciemniejsze, najpotworniejsze strony życia. Dorotka przeszła maltretowanie, odrzucenie przez rodzinę, nienawiść rodziców, pedofilię. Właściwie niewiele zostało jej oszczędzone. Poprzez swoją wizję dobra, niekoniecznie zgodną z tym pojęciem, buduje swój świat, próbuje porządkować życie. Niestety nie do końca jej się udaje, przeszłość, traumatyczne przeżycia powodują, że gubi się wśród ludzi. Autorka w mistrzowski sposób pokazała losy tej kobiety. Nie umoralnia, lekkim językiem, delikatnie szkicuje sytuacje. Pokazuje głębię psychologiczną człowieka w finezyjny sposób. Uwidacznia tę cienką linię, która istnieje między normalnymi relacjami z ludźmi, a manipulacją. Jednocześnie wykazuje wiele empatii. Książka z ogromnym przesłaniem. Czyta się jednym tchem, a potem musimy się zastanowić ile dookoła nas jest takich Dorotek i ile ich jest w nas samych. Nie będę polecała, ta książka tego nie wymaga. Jedna z lepszych pozycji na naszym księgarskim rynku.

1 komentarz:

  1. Moja podróż z Dorotką nadal trwa, mimo że późno po północy oszołomiona skończyłam książkę. Dziś tylko wstałam od razu do niej zajrzałam, najpierw na koniec, potem na początek, to znów gdzieś po środku.
    W osobie Dorotki nie odnalazłam swojego dzieciństwa ( na szczęście) więc musiałam troszkę wytężyć myśli, by w wyobraźni poczuć wszystkie emocje, jakie Nią targały. Już na samym początku, byłam zdziwiona jej silną psychiką, że dawała się tak wmanewrować w czynienie dobra. Nie jedna osoba, pewno uciekłaby z domu, czy zrobiła coś gorszego. Bo właściwie ile człowiek może znieść ? a ile udźwignie dziecko ? Teoretycznie wydaje się, że wiele, ale życie potem pokazuję rogi. Właściwie w tym momencie czasem trudno twardo iść do przodu. Czy pomagała jej wiara w Boga ? w dobro każdego uczynku ? doskonalenie własnych spekulacji ? Trudno powiedzieć, bo w zależności od sytuacji, można ocenić „cel” i siłę, która Ją do tego pchała.
    Dorotka grała w swoją grę. I ciągle była na wygranej pozycji. Począwszy od gry pozorów, po gre interesów , skończywszy na grze rozdania ostatecznych kart …
    Podziwiam Ją szczególnie za granie swoją osobą. Umiała znaleźć się zawsze i wszędzie. Do perfekcji opanowała „dobrą minę do każdej gry” . Była chodzącym ideałem z dobrej rodziny. Aż dreszcze szalały po plecach jak się o tym czytało.
    Bardzo pomysłowo przepleciony motyw bajki z życiem.
    Wyobraźnia Dorotki w budowaniu „swojego świata” bardzo pomysłowa.
    Dobro, które miała wpajane od dzieciństwa było raz tarczą, raz pociskami…
    Głowna bohaterka zasługuję na moje ogromne uznanie, że umiała przyjąć „testament dobroci” od swoich najbliższych.

    …pierwsze wrażenie robi się tylko raz…(cyt.)

    A jakie to wrażenie? Gorąco polecam przekonać się samemu czytając. Bo zarówno na początku, jak i na końcu książki można otworzyć usta ze zdziwienia …
    „Przewrotność dobra” kryje w sobie wiele bólu, intrygi, uczuć złośliwości, wybaczenia, ciepła, zdziwienia, pozytywnych uczuć a ponad wszystko dobra …


    … Dorotka – idiotka
    Szczęśliwie spełniona
    W osobistym raju
    Padła w te wymarzone ramiona…

    OdpowiedzUsuń