wtorek, 27 sierpnia 2013

JAN ANTONI HOMA: "OSTATNI KONCERT"


Zachęcona przez Książkę zamiast Kwiatka sięgnęłam po tę powieść i wessało mnie. Zaczęłam trochę głupio, bo od II części, ale już wypożyczyłam z biblioteki "Altowiolistę" i uzupełnię braki w edukacji. Oto Bartosz Czarnoleski, altowiolista i entuzjasta wszelkich zagadek, trafia na kolejną. A nawet dwie. Każdy znajdzie coś dla siebie: wielbiciele kryminałów seryjnego mordercę, fani Indiany Jonesa zaginione miasto. A ile Bartek ma jeszcze przygód po drodze. Polubiłam wszystkich bohaterów - i posępnego nadkomisarza Bielskiego i rudowłosą Antosię, i jej rodzinę, no i oczywiście Estona, super-mądrego wilko-psa, kurczę, jego byłego właściciela też polubiłam. A ile przyswoiłam ciekawostek na temat muzyki i kompozytorów. No i wielbię autora za to lekkie przymrużenie oka. Kochani, czytajcie "Altowiolistę" i "Ostatni koncert". To naprawdę dobra rozrywka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz