środa, 1 października 2014

Tracy Chevalier „Dziewczyna z perłą” *

Przełożył Krzysztof Puławski
Książka przekazana przez Wydawnictwo Albatros


Scarlett Johansson w roli Griet urzekła mnie skromnością, wdziękiem i niewinnością młodości. Jak zaczarowana oglądałam film obiecując sobie, że kiedyś sięgnę po książkę. I oto mogłam przeczytać Dziewczynę z perłą”. Sięgnęłam po nią z ciekawością, ale i obawą, by wspomnienie filmu nie przyćmiło fabuły książki.
Po kilkunastu stronach razem z Griet wprowadzałam się do domu Johannesa Vermeera. Narracja w pierwszej osobie sprawiła, że czułam się tak jakby Griet w zaufaniu opowiadała mi swoją historię.
Pochodząca z protestanckiej rodziny córka kaflarza szybko musiała wydorośleć. Wprawdzie przyzwyczajona była do pomagania w domowych pracach, ale gdy ojciec – malarz kafli z Delft stracił wzrok, musiała zacząć zarabiać na utrzymanie dla całej rodziny. Przeprowadziła się do Zaułka Papistów i została służącą w domu wybitnego choć niezbyt płodnego malarza Johannesa Vermeera. Prała, sprzątała, robiła zakupy, opiekowała się dziećmi. Do jej najważniejszych zadań należało sprzątanie pracowni mistrza. Inteligentna dziewczyna przyglądała się jak powstają obrazy, a na specjalne polecenie pana domu z ingrediencji sprowadzanych przez znanego aptekarza sporządzała barwniki przeznaczone do malowania. Ucierała, mieszała, uczyła się i pozostawała pod niesłabnącym urokiem Vermeera, który dość egoistycznie korzystał z jej pomocy nie zważając na niezadowolenie żony.
Malował jak chciał, w zbyt wolnym tempie by zarobić na utrzymanie całej rodziny, w kwestiach finansowych zdając się na teściową Marię Thins.
Dziewczyna z perłą znana także jako Mona Lisa Północy należy do najbardziej znanych dzieł mistrza. Od 1903 roku możemy ją oglądać w Muzeum Mauritshuis i spoglądając jej głęboko w oczy zastanawiać się ile jest prawdy w historii napisanej przez Tracy Chevalier.
Plastyczny język opowieści, spokojna akcja skupiona na codzienności siedemnastowiecznych Delft i młoda dziewczyna, której daleko do przeciętnej służącej.
To książka, którą warto przeczytać.
Polecam serdecznie

Iwona Mejza


Portret Dziewczyny z perłą pochodzi ze strony Wikipedia.

2 komentarze:

  1. Czytałem tylko "Dziewczynę z muszlą" tej autorki - w mojej skromnej opinii książka w swoim gatunku rewelacyjna. Czytałem ją z wielkim zainteresowaniem, a momentami wręcz... napięciem :) Faktycznie, język Chevalier jest bardzo plastyczny, obrazowy, dialogi przekonująco rozpisane, a same postaci pełnokrwiste. Obiecuje sobie zaopatrzyć się w kolejne książki Chevalier, w tym właśnie tę opisywaną :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem zauroczona "Dziewczyną z perłą" - jak rzadko tak film jak i książka przenikają się i współtworzą nie wprowadzając tak częstego przy ekranizacjach zgrzytu. Książkę z pełnym przekonaniem polecam, a sama chętnie w przyszłości sięgnę po inne książki Tracy Chevalier.

    OdpowiedzUsuń