czwartek, 2 października 2014

Elf i dom strachów - Marcin Pałasz *

Książka przekazana przez Wydawnictwo Skrzat

Elf i jego ludzie muszą zmierzyć się z nawiedzonym domem. Wyposażeni w nowoczesny sprzęt odkrywają, że oprócz duchów jest coś jeszcze, z czym nie radzą sobie przyrządy pomiarowe...
Marcin Pałasz, jak już wspominałem przy okazji jego innej książki, zachował sporo dziecięcej spontaniczności, ale potrafi z niej korzystać dla celów całkiem dorosłych. Nie jestem wprawdzie specjalnie przekonany do takich relacji między ojcem a synem jak w tej ksiązce, ale z drugiej strony - to czasami działa a do tego jest marzeniem większości dorastających chłopaków. Dialogi Dużego i Młodego są całkiem, całkiem a wstawki z Elfowego punktu widzenia są urocze. Do tego nieźle poprowadzona akcja z nieoczekiwanymi zwrotami zapewnia dobrą zabawę. W sumie dostajemy kawałek sympatycznej, dobrze napisanej przygody z bohaterami, których łatwo polubić.
Chociaż historia o Elfie celuje raczej w gust ludzi bardzo młodych, to jednak i ich rodzice przeczytają ją z przyjemnością. Sprawdziłem to na grupie testowej w wieku 30-75 lat.

(POL)

2 komentarze:

  1. Widzę, że i ja łapię się w przedziale wiekowym

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak najbardziej, ja testowałam na grupie wiekowej do 70+ i reakcje były co najmniej pozytywne - spora dawka szczerego śmiechu :)

    OdpowiedzUsuń