wtorek, 1 października 2013

Pięć pytań do pisarza - Iwona Banach



1. Najważniejsze spotkanie z drugim człowiekiem.
Nie jestem stadna, co więcej raczej nie lubię ludzi, długo patrzę i słucham zanim kogoś zaakceptuję. Największe i najważniejsze było pierwsze spotkanie z moją córką, a właściwie nie tyle z nią ile z faktem, iż będzie ona innym człowiekiem, z całym bagażem słowa „inny” i nie chodzi tu o „inny” w sensie odrębny, choć i to w tej sytuacji bywa sporne.

2. Książka, do której wracasz.
Setki. Na smutne dni Pratchett, na nostalgiczne St Exupéry, Natalie Sarraute, Remarque, na złe chwile Terzani, Kapuściński, Fallaci, Tochman, Szczygieł, na dni bez słońca lubię sobie zaaplikować Agathę Christie, Ibsena, Sartra... To zależy od tego co mam pod ręką ( nie mam tylu książek ile chciałabym mieć) od stanu mojej duszy, finansów i zasobów biblioteki miejskiej.

3. Twoje miejsce na ziemi.
Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale to chyba Dolny Śląsk, całkiem spory obszar Francji, Włochy... Miejsca mnie nie przyciągają i nie odpychają, ważna jest raczej mentalność tubylców. Jedyne miejsce gdzie nie czułam się dobrze to była Kanada.

4. Twoje największe marzenie.
Największe się nie spełni, aż takie cuda nie istnieją, drugie to domek z kominkiem, biblioteką i miejscem dla kilku psów, kotów i kózki, ale też się nie spełni.

5. Zwierzę, które odegrało najważniejszą rolę w Twoim życiu. Pewien plamisty pies, który pozostał w innym miejscu i czasie i nigdy już nie udało się go odzyskać bo nienawiść między ludźmi czasami krzywdzi też zwierzęta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz