piątek, 23 września 2016

Marty Zaborowskiej jesienna wycieczka.

Jesienna wycieczka? Proszę bardzo: Kaszuby - proponuję zoom na moje prawe oko. Jezioro Szczytno, okolice Przechlewa. Wokół ani żywego ducha, tylko co jakiś czas niebo przecinały klucze odlatujących na południe gęsi. Rozmawiały ze sobą, nawoływały się i łączyły w większe grupy. Obserwowałam je, jak się wzajemnie pilnują, żeby żadna z nich się nie zgubiła gdzieś po drodze. Na pewno trafią tam, gdzie powinny - na wszelki wypadek włączałam w komórce kompas, żeby sprawdzić, czy lecą w dobrym kierunku. Myślałam, że je przyłapię na błędzie, ale pierzaste mądrale wiedziały, co robią . Ja z kompasem, one na tak zwanego "czuja". Człowiek myśli, że jest taki łebski i wyjątkowy... kupa śmiechu. W każdym razie tkwiłam pośród dziczy, gdzie wokół tylko ryby, ptaki i szuwary. Było mi bosko; stąd mój mało rozumny uśmiech prosto z łódki. Dzięki Bogu są jeszcze takie miejsca na Ziemi. Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz