czwartek, 20 lipca 2017

REMIGIUSZ GRZELA: "BĄDŹ MOIM BOGIEM" ***



REMIGIUSZ GRZELA: "BĄDŹ MOIM BOGIEM" ***
KSIĄŻKA PRZEKAZANA PRZEZ WYD. PRÓSZYŃSKI I S-KA

Ominęła mnie ta książka, kiedy po raz pierwszy dziesięć lat temu została wydana. Może to i dobrze, że dopiero teraz się spotkałyśmy, bo w powodzi tytułów, jakie do mnie spływają, mogłam docenić jej wyjątkowość. Młody dziennikarz przypadkiem spotyka kobietę, która niegdyś była żoną zaprzyjaźnionego z jego rodziną poety. Poeta popełnił samobójstwo, Erika, jego żona zniknęła wcześniej i ślad po niej zaginął. Dziennikarz uznaje, że rozmowa z nią dałaby mu materiał na ciekawy artykuł. Ale najpierw musi ją odnaleźć. Poszukując Eriki, trafia na rodzinne tajemnice, a przy okazji wyjazdu do Paryża postanawia napisać o przedwojennej piosenkarce żydowskiego pochodzenia Verze Gran. Dwie kobiety, dwie różne historie... Czy na pewno? Obie zostały zdradzone. Dla obu zabrakło miejsca w tamtej Polsce. Żadna z występujących w powieści postaci nie jest zwykła. A jednocześnie każdą z nich moglibyśmy obojętnie minąć na ulicy, nie mając pojęcia, co w sobie niosą. "Widzi pan, Vera jest tajemnicą. Ja też jestem tajemnicą. I pan jest. Jesteśmy jak takie ruskie lalki. Opowieść w opowieści. One tylko zakrywają tę najważniejszą. Tę najmniejszą lalkę. Czasem nie wolno pójść aż tam. To nie jest mądre." (str. 74) - powiada do narratora wielbicielka głosu Very. I narrator-dziennikarz tak właśnie robi. Opowiada historię tych, których spotyka, ale nie wchodzi dalej. Pozostawia jedynie w czytelniku świadomość, że ta najmniejsza lalka jest w nich głęboko ukryta, istnieje. Książka mnie urzekła językiem, sposobem, w jaki autor snuje swoją opowieść, niedopowiedzeniami, brakiem oceny opisywanych bohaterów. A kiedy uświadomiłam sobie, że Remigiusz Grzela miał zaledwie trzydzieści lat, kiedy ją pisał, poczułam ogromny podziw. I dumę, że mamy u siebie tak wrażliwych na słowo i drugiego człowieka młodych pisarzy. Za ten mój podziw, za fantastyczny warsztat, za wrażliwość na szczegóły i malarską umiejętność ich oddania, za opowieść, która mnie uwiodła, daję te trzy gwiazdki, a Wam książkę serdecznie polecam.
(M.J.Kursa)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz