Kryminał
na smyczki
„W
lipcu zaprosiłem kolegów do Toskanii. Cztery czwarte Kwartetu
Gudelsteina było w siódmym niebie. Po godzinach intensywnych prób
organizowaliśmy nocne koncerty przy świetle księżyca i pochodni,
na które wszyscy mieszkańcy Corbetto mieli otwarte zaproszenie.
Przychodzili tłumnie, uradowani, że coś tak ciekawego dzieje się
w ich niewielkiej miejscowości. Przynosili owoce, wino, sery,
pachnące i jeszcze ciepłe chleby, swój entuzjazm i bezgraniczną
radość. Gdy graliśmy, było cicho jak makiem zasiał, za to potem
wybuchał gorący aplauz, niekończące się rozmowy, z gestykulacją,
śmiechem, a nawet śpiewem i tańcami. Eston wcielał się w rolę
majordomusa: witał, pozdrawiał i odprowadzał gości, traktując
nas wszystkich jak potężne stadko powierzone swojej opiece.”
Tak
mijało lato w Ostatnim koncercie. Ale czasem literatura miesza się
z życiem. W samym środku tegorocznych wakacji ożyją - w słowach
i dźwiękach - bohaterowie moich książek. A mój jak najbardziej
realny Kwartet Smyczkowy Ex Libris zagra utwory opisywane w
Altowioliście i Ostatnim koncercie. Atmosferę toskańskiego lata
przywoła Serenada włoska Hugo Wolfa. Zaćwierkają ptaki w
Kwartecie Skowronkowym Josepha Haydna. Do dramatycznych wydarzeń z
krakowickiej Filharmonii odniesie się Kwartet smyczkowy F-dur op.135
Ludwiga van Beethovena. A na koniec, niespodzianka! Jedno ze słynnych
tang Astora Piazzoli, na cześć którego imię otrzymał pierwowzór
książkowego Estona (na zdjęciu). Wszystkich, którzy trzydziestego
lipca będą w Szczecinie lub jego nadmorskich okolicach, gorąco
zapraszam do pięknego (klimatyzowanego!) gmachu Filharmonii
Szczecińskiej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz