poniedziałek, 2 czerwca 2014

Jeśli powiesz mi, bym przyszedł, rzucę wszystko i przyjdę... ale musisz mnie poprosić - Albert Espinoza i poszukiwanie własnej siły


Książka otrzymana od wydawnictwa Albatros

Powieść "Jeśli powiesz mi, bym przyszedł, rzucę wszystko i przyjdę... ale musisz mnie poprosić" Alberta Espinozy zdobyła sobie w Hiszpanii status bestsellera (co świadczy tylko o dobrym marketingu) i literackiego objawienia (co świadczy o popularności) ale jakoś mi nie przypadła do gustu. Przy czym mam świadomość, że głównie dlatego, że to nie jest książka w moim typie. Obiektywnie rzecz biorąc - opowieść jest wciągająca i nieźle napisana, ale subiektywnie... to coś, co napisałby Coelho, gdyby był łaskaw nauczyć się warsztatu.
Fabuła jest dosyć prosta: mniej więcej czterdziestoletni Dani - specjalista od znajdowania zaginionych dzieci - kłóci się ze swoją partnerką... a może żoną (ta kwestia nie została jasno rozstrzygnięta). Kobieta porzuca go i w tym momencie dzwoni klient - zrozpaczony ojciec, któremu porwano syna. Dani ma wiele powodów, by zająć się zleceniem a problem z kobietą odłożyć na później. Te powody to właśnie fabuła powieści, ukazana poprzez szereg wspomnień ze skomplikowanego życia osobistego bohatera. Wspomnienia układają się w chaotyczny ciąg uporządkowany wedle logiki bardzo osobistej, przez co powstaje wrażenie wędrówki po dorastaniu Daniego a dokładniej: oglądanie świata jego oczami. Najważniejsze momenty tego życia to przypadkowe spotkania z ludźmi, którzy na zawsze ukształtowali jego charakter. Powrót do tych chwil bynajmniej nie jest sentymentalną podróżą, Dani miał dość ciężkie życie a jedno z tych spotkań odbyło się na Capri, gdzie właśnie przerażony ojciec prosił go o pomoc. Zlecenie podjęte w zwrotnym momencie zamienia się w magiczną podróż do źródeł i nabiera magicznego charakteru, niczym powtórzenie rytuałów oczyszczających duszę.

Magia tej historii należy do całkiem innego rodzaju niż magiczny realizm Marqueza.
A co mi się nie podobało? po prostu nie lubię takich facetów jak Dani. Nic ze względów literackich, czysto osobista sprawa.
Ale to dobra książka i z całą pewnością warta przeczytania.
Do tego ładnie wydana.

(POL)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz