Książka przekazana przez Wydawnictwo Skrzat
Elf i jego ludzie muszą zmierzyć się z nawiedzonym domem. Wyposażeni w nowoczesny sprzęt odkrywają, że oprócz duchów jest coś jeszcze, z czym nie radzą sobie przyrządy pomiarowe...
Marcin Pałasz, jak już wspominałem przy okazji jego innej książki, zachował sporo dziecięcej spontaniczności, ale potrafi z niej korzystać dla celów całkiem dorosłych. Nie jestem wprawdzie specjalnie przekonany do takich relacji między ojcem a synem jak w tej ksiązce, ale z drugiej strony - to czasami działa a do tego jest marzeniem większości dorastających chłopaków. Dialogi Dużego i Młodego są całkiem, całkiem a wstawki z Elfowego punktu widzenia są urocze. Do tego nieźle poprowadzona akcja z nieoczekiwanymi zwrotami zapewnia dobrą zabawę. W sumie dostajemy kawałek sympatycznej, dobrze napisanej przygody z bohaterami, których łatwo polubić.
Chociaż historia o Elfie celuje raczej w gust ludzi bardzo młodych, to jednak i ich rodzice przeczytają ją z przyjemnością. Sprawdziłem to na grupie testowej w wieku 30-75 lat.
(POL)
Książka zamiast Kwiatka jest stroną promującą polską literaturę, na której zamieszczane są informacje o książkach, recenzje, wywiady z autorami, informacje o nich, zdjęcia.
Strony
- Aktualności
- Kontakt
- O Kawiarence
- KZK na Facebooku
- Opowieści z Kraśnika
- Kawa z Iwoną
- Wywiady
- Konkursy
- Zwierzaki
- Pięć Pytań Do Pisarza
- Czat z Autorami
- Z opowieściami pod górkę
- Osiem zdań...
- Wydawcy
- Pisarze gotują
- Patronaty
- Ranking redaktorów - najlepsze książki miesiąca
- Czytane Kotem. I nie tylko...
- Księgarenka
- Czas relaksu, relaksu...
- Recenzje
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Widzę, że i ja łapię się w przedziale wiekowym
OdpowiedzUsuńJak najbardziej, ja testowałam na grupie wiekowej do 70+ i reakcje były co najmniej pozytywne - spora dawka szczerego śmiechu :)
OdpowiedzUsuń