Na moim biurku przede wszystkim musi być miejsce dla Kropki. Poza klawiaturą mieści się jedynie kubek z herbatą postawiony z dala od Kropkowego ogona, który ma tendencje do majtania. Biurko pamięta lata siedemdziesiąte, kiedy to odrabiałam przy nim lekcje (liceum). Było niskie (do maszyny do pisania), kupione specjalnie dla mnie i siadałam przy nim na pufie. Potem małżonek dorobił blat, podwyższając je i zawładnęła nim moja Córka, a teraz znowu do mnie wróciło i zdobyło nowy dodatek. Przy długim pisaniu bolą mnie plecy, więc mąż dorobił wysuwany blat na klawiaturę. Dzięki temu Kropka ma więcej miejsca dla siebie, a ja mniej się męczę.
Książka zamiast Kwiatka jest stroną promującą polską literaturę, na której zamieszczane są informacje o książkach, recenzje, wywiady z autorami, informacje o nich, zdjęcia.
Strony
- Aktualności
- Kontakt
- O Kawiarence
- KZK na Facebooku
- Opowieści z Kraśnika
- Kawa z Iwoną
- Wywiady
- Konkursy
- Zwierzaki
- Pięć Pytań Do Pisarza
- Czat z Autorami
- Z opowieściami pod górkę
- Osiem zdań...
- Wydawcy
- Pisarze gotują
- Patronaty
- Ranking redaktorów - najlepsze książki miesiąca
- Czytane Kotem. I nie tylko...
- Księgarenka
- Czas relaksu, relaksu...
- Recenzje
sobota, 18 października 2014
Małgorzata Kursa - Biurko w Kropkę.
Na moim biurku przede wszystkim musi być miejsce dla Kropki. Poza klawiaturą mieści się jedynie kubek z herbatą postawiony z dala od Kropkowego ogona, który ma tendencje do majtania. Biurko pamięta lata siedemdziesiąte, kiedy to odrabiałam przy nim lekcje (liceum). Było niskie (do maszyny do pisania), kupione specjalnie dla mnie i siadałam przy nim na pufie. Potem małżonek dorobił blat, podwyższając je i zawładnęła nim moja Córka, a teraz znowu do mnie wróciło i zdobyło nowy dodatek. Przy długim pisaniu bolą mnie plecy, więc mąż dorobił wysuwany blat na klawiaturę. Dzięki temu Kropka ma więcej miejsca dla siebie, a ja mniej się męczę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz