JOANNA OPIAT-BOJARSKA „BESTSELLER” ***
KSIĄŻKA PRZEKAZANA PRZEZ WYDAWNICTWO CZARNA OWCA
KSIĄŻKA PRZEKAZANA PRZEZ WYDAWNICTWO CZARNA OWCA
Emilia Sienkiewicz wygrała telewizyjny literacki talent show i z dnia na dzień stała się „sławną pisarką”. Jednak kilka miesięcy później zostaje znaleziona martwa w swoim własnym mieszkaniu. Przy okazji znika laptop autorki oraz kilka innych sprzętów. Z początku więc wszystko wskazuje na włamanie, później na partnera ofiary - jednak dalsze poszlaki i wydarzenia sugerują coś zupełnie innego. Czy młoda autorka rzeczywiście stała się ofiarą zbrodni z premedytacją? Co ma z tym wszystkim wspólnego jej nagła medialna kariera? A może owa „zbrodnia” to nic innego, tylko element wyjątkowo cynicznej i przewrotnej kampanii promocyjnej nowej kryminalnej powieści? Czy coś poszło nie tak?... Do śledztwa przystępuje znana już para policyjnych detektywów: Burzyński i Majewski, wspieranych przez antropolog sądową Anitę Broll.
Tak wygląda w skrócie akcja najnowszej powieści Opiat-Bojarskiej. Jednak to nie ona jest w tej książce najważniejsza, choć z pewnością sama w sobie również ciekawa. Autorka pokusiła się tym razem o pokazanie świata medialno-wydawniczego oraz środowiska pisarzy – bez owijania w bawełnę. Zrobiła to na przykładzie kariery swojej literackiej bohaterki. Odkryła wszystkie brudy, intrygi, niebezpieczeństwa oraz paskudne, pełne cynizmu gierki tego światka. Jesteście zaszokowani? Przeczytajcie książkę, a będziecie zaszokowani jeszcze bardziej. Poznacie show-biznes i mechanizmy naszej popkultury od kuchni. Nie będzie to przyjemne doznanie – raczej gorzkie - jednak warto wiedzieć, jak to wygląda z drugiej strony ekranu. Oto np. przemawia znany pisarz starej daty (postać oczywiście fikcyjna), cytuję:
”Obecnie nie ma znaczenia, jak dobrą książkę napiszę. To nie treść jest ważna. Powieść sprzedaje autor. Im więcej go w mediach, tym lepiej”.
„Inne czasy, inni ludzie. Dziś, żeby dostać nagrodę, trzeba się poświęcić i przespać z jakąś obleśną sekretarką, jurorką… […] Dziś nie wystarczy wstawić do księgarni interesującej książki. Zniknie w powodzi utworów czekoladopodobnych, to znaczy książkopodobnych. Tych wszystkich wypocin celebrytów, wywiadów z aktorami, psami aktorów, kochankami aktorów. Dziś o sprzedaży książki decyduje pieniądz zainwestowany w profesjonalną reklamę”.
Tymczasem:
”Prawdziwi pisarze nie wychodzą z domu, by przed kamerami pisać na czas. […] Pisarz kuli się w świetle kamer. Rozwija w samotności. Jest cichy i otwarty na to, co dzieje się w jego otoczeniu. Obserwuje i opisuje. A nie gada jak najęty, wdzięczy się do kamer i do innych”…
Oto dwa różne światy, dwie filozofie zawodu. Ile w tym wszystkim prawdy, ile nie, oceńcie sami. Z pewnością „starym pisarzem” także kierują nie tylko czyste intencje. Zresztą… czyste intencje nie wydają się być obecnie zbyt pożądanym towarem.
Równie obrazowo został opisany świat telewizji i modnych współczesnych programów rozrywkowych. Nie sądźcie, że w podobnych widowiskach wygrywają najlepsi. Nie, wygrywają ci, którzy są najbardziej „medialni”. Bo wszyscy muszą na nich zarobić…
Cóż dodać więcej. „Bestseller” to sprawnie napisana powieść kryminalna z drugim dnem.
Naprawdę warto po nią sięgnąć, bardzo warto. Gwiazdki przyznaję za tempo akcji, dobrze rozplanowaną i nie przegadaną intrygę, a także za odwagę mówienia wprost o tym, o czym łatwiej lub wygodniej milczeć.
Zdecydowanie polecam.
Tak wygląda w skrócie akcja najnowszej powieści Opiat-Bojarskiej. Jednak to nie ona jest w tej książce najważniejsza, choć z pewnością sama w sobie również ciekawa. Autorka pokusiła się tym razem o pokazanie świata medialno-wydawniczego oraz środowiska pisarzy – bez owijania w bawełnę. Zrobiła to na przykładzie kariery swojej literackiej bohaterki. Odkryła wszystkie brudy, intrygi, niebezpieczeństwa oraz paskudne, pełne cynizmu gierki tego światka. Jesteście zaszokowani? Przeczytajcie książkę, a będziecie zaszokowani jeszcze bardziej. Poznacie show-biznes i mechanizmy naszej popkultury od kuchni. Nie będzie to przyjemne doznanie – raczej gorzkie - jednak warto wiedzieć, jak to wygląda z drugiej strony ekranu. Oto np. przemawia znany pisarz starej daty (postać oczywiście fikcyjna), cytuję:
”Obecnie nie ma znaczenia, jak dobrą książkę napiszę. To nie treść jest ważna. Powieść sprzedaje autor. Im więcej go w mediach, tym lepiej”.
„Inne czasy, inni ludzie. Dziś, żeby dostać nagrodę, trzeba się poświęcić i przespać z jakąś obleśną sekretarką, jurorką… […] Dziś nie wystarczy wstawić do księgarni interesującej książki. Zniknie w powodzi utworów czekoladopodobnych, to znaczy książkopodobnych. Tych wszystkich wypocin celebrytów, wywiadów z aktorami, psami aktorów, kochankami aktorów. Dziś o sprzedaży książki decyduje pieniądz zainwestowany w profesjonalną reklamę”.
Tymczasem:
”Prawdziwi pisarze nie wychodzą z domu, by przed kamerami pisać na czas. […] Pisarz kuli się w świetle kamer. Rozwija w samotności. Jest cichy i otwarty na to, co dzieje się w jego otoczeniu. Obserwuje i opisuje. A nie gada jak najęty, wdzięczy się do kamer i do innych”…
Oto dwa różne światy, dwie filozofie zawodu. Ile w tym wszystkim prawdy, ile nie, oceńcie sami. Z pewnością „starym pisarzem” także kierują nie tylko czyste intencje. Zresztą… czyste intencje nie wydają się być obecnie zbyt pożądanym towarem.
Równie obrazowo został opisany świat telewizji i modnych współczesnych programów rozrywkowych. Nie sądźcie, że w podobnych widowiskach wygrywają najlepsi. Nie, wygrywają ci, którzy są najbardziej „medialni”. Bo wszyscy muszą na nich zarobić…
Cóż dodać więcej. „Bestseller” to sprawnie napisana powieść kryminalna z drugim dnem.
Naprawdę warto po nią sięgnąć, bardzo warto. Gwiazdki przyznaję za tempo akcji, dobrze rozplanowaną i nie przegadaną intrygę, a także za odwagę mówienia wprost o tym, o czym łatwiej lub wygodniej milczeć.
Zdecydowanie polecam.
(Anna Klejzerowicz)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz